Kochani,
Piekło marcowe rozpętało się na dobre i trzeba będzie jakoś znieść dwa
najgorętsze miesiące. Dopiero w maju spodziewać się można częstszych
deszczy i ochłodzenia. Odczuwam to szczególnie w mieście stojąc w
porannych korkach w odsłoniętym keke napepe i w nocy. Rano temperatura
spada do 29 stopni.
Synek znajomego doktora poszedł do szkoły. Ma... 1 rok i 5 miesięcy.
Rano na widok szkolnego autobusu wypowiada „brum, brum” i jest gotowy do
wsiadania. Na moje pytanie, czego się dotąd nauczył, doktor
odpowiedział, że w ciągu kilku dni zaczął jeść wszystko samodzielnie.
Jak na nasze rozumienie, jest to żłobek, ale oni tutaj nazywają to
szkołą, ubierają maluchy w uniformy i zostawiają na cały dzień.
Fizycznie dzieci rozwijają się znacznie szybciej od naszych, co
szczególnie widać na niemowlakach.
Strajk
w General Hospital trwa nadal i obecnie w rejonowym sądzie gospodarczym
toczy się sprawa lekarzy przeciwko Stanowi Imo. W związku z tym
zaczęłam współpracę ze znajomym lekarzem rodzinnym w szpitalu prywatnym.
Pacjenci są lepiej sytuowani i zmotywowani do lecznienia. Część posiada
ubezpieczenie zdrowotne, z którym są kłopoty, bo nie ma płynności
finansowania. Czasem płacą po pół roku, a czasem w ogóle.
Przyszedł pacjent z Gabonu z trudno poddajacym się leczeniu
nadciśnieniem i przedstawił pełny komplet badań kardiologicznych i
zestaw leków, jakie mu przepisano w jego kraju. Byłam pod wrażeniem –
zrobił i otrzymał wszystko, co byłoby dostępne w Polsce. Problem polega
na tym, że podłożem choroby są prawdopodobnie stany lękowe po ciężkim
stresie rodzinnym i żadne leki nie są wystarczająco skuteczne. W związku
z tym powiedziano mu, że choroba nie jest do leczenia medycznego, ale
do duchowego i rozpoczął wędrówkę po sektach zielonoświątkowych.
Ostatnio wydał około 2 tysięcy dolarów za takie uzdrowienie i... nic.
Sugestię konsultacji psychiatrycznej przyjął bardzo opornie. A może by
zacząć biznes uzdrawiania duchowego?
Przesyłam Wam trochę ciepła, którego mamy w nadmiarze,
Pozdrawiam,
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz