Kochani,
Zaczynam
pisać w Uroczystość Chrystusa Króla. Procesja Eucharystyczna już za
nami, włącznie z odpowiednimi wybuchami, bardzo głośnymi, nie jakieś tam
petardy wielkanocne, ale artyleria wojenna. Najmłodsze dzieciaki darły
się w prawdziwym przerażeniu, a starsze się z nich śmiały. Ściany
budynków drżały.
I
tak to kończy się rok liturgiczny. Przed nami adwent w nieustającym
lecie. Wyprawiłyśmy wreszcie naszą postulantkę Agatę do Kongo, dużo było
emocji, przede wszystkim strachu. Ale dotarła szczęśliwie i teraz na
pewno przeżywa szok kulturowy. Bo proszę sobie nie wyobrażać, że łatwo
zmienić Nigerię na Kongo, skoro to też Afryka. A czy łatwo zmienić
Polskę na Szwecję, czy Hiszpanię? Chyba nawet łatwiej przy zjednoczonej
Europie i globalizacji.
Żyjemy
już ustalonym rytmem tygodniowym, choć zdarzają się miłe niespodzianki,
jak np. 2 dni świąt muzułmańskich, kiedy to wszystkie instytucje
publiczne mają wolne, a więc i szpital miejski też. Odpoczęłam więc
oddając cześć Jedynemu Bogu, którego przecież można też nazwać Allahem,
jako że jest to po prostu arabskie tłumaczenie słowa Bóg, oraz Chukwu – w
języku ibo.
Nauka
ibo postępuje małymi kroczkami. Najważniejsze, że przełamałam barierę
niemożności i przyzwyczajam gardło do dźwięków, których nigdy dotąd nie
wydawało : ng, mb, mpa, mgbła, ale
to ładnie wygląda napisane, natomiast usłyszane i usiłowane wymówić –
cóż, cofamy się do etapu małego dziecka i nauki mowy od początku.
Doszły
mnie wieści, że nasz bp Nycz został kardynałem? Bp naszej siostry
Aimee, czyli ordynariusz diecezji Kongo Kinshasa, też. Ciekawe, który z
nich będzie następnym papieżem? Kto uważa taki scenariusz czarnego
papieża za niemożliwy niech spojrzy na prezydenta USA ... Biały człowiek
nie jest już pępkiem świata. Stanowimy
zaledwie 20% ludzkości. Skąd ten kompleks wyższości? Duchy przeszłości?
Zwykle boimy się inności, innego sposobu myślenia i jesteśmy pewni, ze
nasz własny jest najlepszy.
Pozdrawiam ciepło i wciąż jeszcze sporadycznie deszczowo.
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz