poniedziałek, 4 lutego 2013

Owerri, 3. grudnia 2010



Kochani,
Witam ponownie na łączach. Zwiastun w postaci zdjęcia dotarł już do Was po małych perturbacjach i zaostrzył apetyt na treść.

Współczuję corocznej zimy stulecia i zaskoczenia drogowców. Kiedy o tym myślę, rozkoszuję się naszymi upałami, koniecznością brania prysznica trzy razy dziennie i zawsze dwunastogodzinnym dniem i nocą. Tu wakacje nigdy się nie kończą. W sensie pogody tylko, oczywiście.

Jaką trudność może napotkać lekarz w przekonaniu pacjentki po menopauzie, ze wskazaniami, do chirurgicznego usunięcia macicy? Boi się ona, że w następnym życiu nie będzie mogła mieć dzieci.

Po naszych ulubionych ciekawostkach czas na sprawy poważniejsze. Miałam wspaniałą okazję uczestniczyć w rekolekcjach, które dla klaretynów poprowadził O. Gonzalo. Wprowadzenie do „Kuźni” w życiu codziennym (program na 4 lata samodzielnej pracy) i Kuźnia w pigułce w ciągu następnych 4 dni. Minimum słów, maksimum treści, czyli dążenie do sedna. W ten sposób zrealizowało się moje wieloletnie marzenie, zupełnie niespodziewanie w Nigerii. Bardzo to mnie odświeżyło i jest powiewem Ducha, tak bardzo potrzebnym w codziennych zmaganiach.

Przygotowujemy się do uroczystości Niepokalanej i w tym roku stanowi ona dla nas wyzwanie, bo po raz pierwszy zaprosiłyśmy sąsiedzką wspólnotę klaretynów. Nie wykluczone, że również o. Gonzalo będzie mógł uczestniczyć we wspólnym biesiadowaniu. Bardzo się cieszę, bo to tworzy rodzinną atmosferę.

Pozdrawiam serdecznie
Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz